Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żniwa - czas snopków i ciężkiej pracy. Tak to kiedyś wyglądało

Agnieszka Aulich
Agnieszka Aulich
Przy żniwach pracowała cała rodzina
Przy żniwach pracowała cała rodzina NAC
Widok snopków na polach stał się dla jednych wspomnieniem, dla innych przeszłością, znaną jedynie ze starych zdjęć. Czas żniw oznaczał dla ludzi na wsi pełną gotowość i ciężką pracę. Pomagały całe rodziny i sąsiedzi sobie nawzajem. Teraz przyjeżdża kombajn i w kilka dni jest po wszystkim: zboże w silosie, słoma zbalowana i zebrana. Kiedyś było inaczej. Zobaczcie sami...

Żniwa były czasem wielkiej mobilizacji całej rodziny. Przyjeżdżali wtedy na wieś wszyscy, także ci, którzy osiedli w mieście.

Wszyscy modlili się o pogodę, żeby nie padało i nie było burz. Upał był nieodłącznym towarzyszem żniwiarza. Wszyscy pracujący w polu byli ubrani w długie spodnie i spódnice oraz pełne buty i koszule z długimi rękawami, które się podwijało. Na głowę czapka lub chusteczka. Dlaczego? Dla ochrony przed palącym słońcem i gryzącymi gzami i muchami, ale nie tylko. Słoma była ostra, raniła ręce i nogi. Przejście po kłującym ściernisku poraniłoby odsłonięte stopy.

Na pragnienie spoconym żniwiarzom pomagały kawa zbożowa i kwaśne mleko - jedno i drugie w kankach. Do tego pajda chleba, jajka na twardo, kawałek sera, owoce prosto z drzewa, czasem smażone racuchy czy pieczone podpłomyki.

Takich krajobrazów już nie ma...
Takich krajobrazów już nie ma... NAC

W czasie, kiedy mężczyzna kosił kosiarką czy kosą, kobiety i starsze dzieci stawiały snopki i skręcały powrósła ze słomy, którymi wiązano snopki. Snopki były ułożone tak, aby dobrze schły i chroniły przed deszczem.

Małe dzieci też były zabierane w pole - nie było co z nimi zrobić, ani z kim zostawić, bo wszyscy byli w polu przy żniwach. Siedziały na kocyku, w cieniu polnej gruszy czy jabłonki. Trochę starsze - pracowały, pomagając przy żniwach.

Coraz mniej jest tych, którzy pamiętają i umieją posługiwać się kosą. To było podstawowe narzędzie. Przed pracą, należało kosę odpowiednio wyklepać; z każdego obejścia niosły się charakterystyczne głuche metaliczne dźwięki.

Przy żniwach pracowała cała rodzina
Przy żniwach pracowała cała rodzina NAC

Kosiarki mechaniczne, ale ciągnięta przez konie, także były w użyciu. Do stodół zwożono zboża ułożone bardzo wysoko na wozie. Siedzenie na szczycie takiej wysokiej piramidy było nie lada sztuką! A to nie koniec pracy.

Potem jeszcze młocka: ze stodoły słychać było monotonny hałas maszyny, a wokół unosiły się tumany kurzu. Dopiero wtedy, kiedy wymłócone ziarno znalazło się w zawiązanych workach, w których czekało na podróż do młyna czy na targ, można było trochę odetchnąć...

Teraz rolnicy posługują się skomputeryzowanymi maszynami z klimatyzacją, które, zaprogramowane, pracują nieomal samodzielnie. Zautomatyzowane kombajny, nie tylko koszą zboże, ale także od razu je wymłócą: do stodoły trafia od razu ziarno. Żniwa trwają więc znacznie krócej. Czy przetrwało poczucie wspólnoty, które wynikało kiedyś ze wspólnej ciężkiej pracy i współdzielonego losu?

Kobiety zagrożone na rynku pracy?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Żniwa - czas snopków i ciężkiej pracy. Tak to kiedyś wyglądało - Dziennik Polski

Wróć na milanowek.naszemiasto.pl Nasze Miasto